Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 4 października 2017

Wysokie zwycięstwo Wisły w Derbach Mazowsza

Nie mogło być i nie było niespodzianki w meczu 6. serii PGNiG Superligi pomiędzy ORLEN Wisłą Płock a KPR Legionowo. Nafciarze pewnie zwyciężyli 37:25.

 
3:0 dla KPR po czerech minutach pojedynku było dość niespodziewanym początkiem. Piłka niemal po każdym rzucie gości wpadała do siatki, ale taki stan rzeczy nie trwał zbyt długo. Mocniej zagrała obrona płocczan, „włączył się” Adam Borbély i już w 8.min. po bramce Sime Ivicia z rzutu karnego było 5:4 dla ORLEN Wisły Płock. Nafciarze zaczęli przeważać pod każdym względem, a w szczególności w wyprowadzaniu kontrataków. W 12 min. na ławkę kar usiadł Michał Ignasiak, co płocczanie zamienili na trzy kolejne bramki, w tym dwie rzutami przez całe boisko. Kolejne minuty spotkania to już jednostronne widowisko. Osiem minut bez zdobyczy bramkowej było dla Legionowa brzemienne w skutkach, gdyż gospodarze w tym czasie zapisali na swoim koncie siedem kolejnych trafień (13:5) i chwilę później obie ekipy różniło już dziesięć oczek. Wiślacy musieli zwolnić tempo, gdy na ławkę kar usiadł najpierw Lovro Mihić, a następnie Nemanja Obradović. Niemniej dziewięć bramek przewagi do przerwy nie mogło pozostawić nikomu złudzeń co do ostatecznego rozstrzygnięcia tego pojedynki. Przewaga płocczan mogła być jeszcze bardziej okazała, gdyby nie wygrane pojedynki bramkarza Mikołaja Krekory w sytuacjach sam na sam w ostatnich minutach tej części gry.
 
Po zmianie stron Wiślacy zaczęli na potęgę obijać słupki i poprzeczkę bramki KPR-u. W kilku sytuacjach udanie interweniował również Kacper Wyrozębski, przez co przez osiem minut gospodarze zdobyli tylko jedną bramkę. Jednak o jedną więcej mieli na swoim koncie przyjezdni, w związku z czym przestój ten skończył się bez konsekwencji dla wicemistrzów Polski. Ze strony KPR-u zgodnie z przewidywaniami najwięcej do powiedzenia miał Kacper Adamski, który ponownie był najskuteczniejszy w szeregach Legionowa. Wychowanek SPR Wisły popisał się kilkoma efektownymi trafieniami i z pewnością zasłużył na duże brawa ze strony zebranej w ORLEN Arenie publiczności.
 
Na ostatnie dwadzieścia minut trener Piotr Przybecki desygnował do gry Krystiana Wołowca, który spłacił kredyt zaufania i zdobył swoją pierwszą bramkę w PGNiG Superlidze. Pod koniec pojedynku Wołowiec stanął na linii siedmiu metrów oko w oko z Miłoszem Kujawą, z którym jeszcze kilka miesięcy temu wspólnie sięgał po Mistrzostwo Polski Juniorów. Tym razem górą był Kujawa, ale wobec dobitki był już bezradny.
 
Mając w głowie mecz z PPD Zagrzeb w Lidze Mistrzów gospodarze nie forsowali tempa, skupiając się przede wszystkim na kontroli wyniku i oszczędzaniu sił na długą podróż do stolicy Chorwacji. ORLEN Wisła Płock pokonała ostatecznie KPR Legionowo 37:25
 
ORLEN Wisła Płock – KPR Legionowo 37:25 (21:12)
Statystyki zobaczysz TUTAJ

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: