Po czterech latach do Superligi wraca faza play-off, która wyłoni mistrza Polski. A to oznacza, że dla grającej zaledwie od dwóch lat Ostrovii, będzie to historyczny występ w najważniejszej części rozgrywek. Zespół z Wielkopolski w ćwierćfinale zmierzy się z Orlen Wisłą Płock, czyli aktualnym wicemistrzem kraju.
Arged Rebud KPR Ostrovia niemal do końca sezonu zasadniczego walczyła o szóste miejsce w tabeli. Ostatecznie to miejsce wywalczył lokalny rywal, czyli Energa MKS Kalisz. Dla ostrowian oznacza to, że o półfinał będą grać z Orlen Wisłą Płock, czyli mierzyć się będzie siódma drużyna z drugą. – Apetyt nieco nam wzrósł w trakcie sezonu. Liczyliśmy, że unikniemy gry z Wisłą czy Industrią. Przegrane z Chrobrym i Wybrzeżem pokrzyżowały nam te plany. Grając z szóstego miejsca zapewne też nie bylibyśmy faworytem, ale to jednak co innego, nieco większe szanse na pokonanie rywala – mówi Mateusz Wojciechowski, kapitan Arged Rebud KPR Ostrovia.
Ostrowianom przez dwa lata występów w Orlen Superlidze jeszcze nie udało się pokonać Nafciarzy. Ba! Żadnej innej drużynie, poza Industrią Kielce, nie udało się dokonać tej sztuki w rozgrywkach krajowych. Dla młodej organizacji jest to i tak duży sukces, że w drugim sezonie gra w play-off. – Mój zespół powinien być dumny z tego, cały klub również. Na początku tego roku, zajmowaliśmy dziesiątą pozycję w tabeli, a i tak do końca walczyliśmy o szóstą pozycję. Powinniśmy cieszyć się chwilą – dodaje Kim Rasmussen, trener który przejął zespół w styczniu, wygrywając pięć meczów z dziewięciu.
I mimo, że dla Duńczyka to pierwsza przygoda z męską Orlen Superligą, zdaje sobie doskonale sprawę, jak wygląda rozkład sił w rozgrywkach. – Wisła jest daleko przed nami. Jest dwa, może trzy razy silniejszym zespołem. To przecież europejska czołówka. Musimy być zatem realistami. Dla nas najważniejsze będą dwa kolejne mecze, już po ćwierćfinale, kiedy staniemy przed szansą poprawienia naszego miejsca na koniec sezonu. Dlatego z Wisłą musimy zagrać z pełną koncentracją i skupić się na tym, co może nam przynieść sukces w spotkaniach o miejsca 5-8 – mówi były selekcjoner żeńskiej reprezentacji Polski.
W ćwierćfinale play-off gramy do dwóch zwycięstw. Pierwszy mecz u drużyny niżej rozstawionej, drugi u rywala, ewentualny trzeci również. Zatem Arged Rebud KPR Ostrovia zagra swój pierwszy, historyczny mecz w play-off w niedzielę w 3mk Arenie Ostrów. Początek tego spotkania o godz. 15:00. Chwilę wcześniej rozpocznie się transmisja w Polsacie Sport News.
