Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 7 grudnia 2024

Industria Kielce wygrywa dziesięcioma bramkami różnicy z Energą Borys MMTS Kwidzyn

Trudne warunki Industrii Kielce postawili zawodnicy Energii Borys MMTS Kwidzyn. Gospodarze przewagę zdobyli w ostatnich minutach i wygrali 36:26 (19:15). MVP meczu wybrano Artsema Karaleka.

Od pierwszej minuty w obronie w drugim meczu z rzędu ORLEN Superligi występował Szymon Sićko. Tym razem od sztabu trenerskiego otrzymał nie kwadrans, a pół godziny. Całą pierwszą połowę znów zagrał tylko w obronie, ale raz zapędził się do kontrataku jednak po jego przerwaniu przez Energę Borys MMTS Kwidzyn został zmieniony przez Igora Karacicia. Ponownie jego nazwisko znalazło się wśród zdobywców bramek, bo był wykonawcą rzutów karnych (3 bramki).

Początek meczu był bardzo wyrównany. W zasadzie przez pierwszych dwadzieścia minut kibice, którzy w sobotę zdecydowali zasiąść na trybunach Hali Legionów byli świadkami gry „gol za gol”. W 20. minucie bramkę na 12 dla gości z koła zdobył Wiktor Jankowski, ale dwie minuty później jego odpowiednik z Industrii Kielce Łukasz Rogulski wyprowadził swój zespół na prowadzenie. O czas poprosił trener kwidzynian Bartłomiej Jaszka i próbował ustawić drużynę na ostatnie pięć minut. Ta przerwa spowodowała, że to kielczanie złapali oddech, a potem zacieśnili szyki obronne, wyprowadzali kontry, które kończyły się bramkami. Wykorzystywali też brak zdecydowania gości w obronie, a przykładem tego jest akcja z 25. minuty Daniela Dujshebaeva, który przekozłował sam przez całe boisko, wszedł między dwóch obrońców i bez większych problemów pokonał Łukasza Zakretę. 

Drugą połowę w kieleckiej bramce rozpoczął Miłosz Wałach, który zmienił Cordaliję (4/19). Do składu nie został powołany Klemen Ferlin, a znalazł się w nim Sandro Mestrić. A także Szymon Wiaderny, którego zabrakło w ostatnim spotkaniu ORLEN Superligi z zespołem z Kalisza. Wałach już na samym początku obronił dwa rzuty. Energa Borys MMTS Kwidzyn w pierwszym kwadransie drugiej odsłony nie potrafiła zmniejszyć czterobramkowej różnicy z pierwszej połowy, ale też nie dawała jej zbytnio powiększać. Na sześciobramkowe prowadzenie Industrię Kielce po upływie równo 45 minut wyprowadził Michał Olejniczak, a odpowiedział skutecznie Michał Potoczny. 

Na ostatnie 15 minut meczu prowadzący Industrię w tym spotkaniu trener Krzysztof Lijewski delegował na boisko dwóch kołowych (Łukasza Rogulskiego i Artsema Karaleka), dwóch lewoskrzydłowych (Dylana Nahiego i Cezarego Surgiela) oraz rozgrywających braci Dujshebaevów. 

Przy wyniku 31:24 w 50. minucie o czas poprosił  trener Jaszka. Przerwa chyba najkorzystniej podziała na bramkarzy, bo i Miłosz Wałach, i Jakub Matlęga popisali się udanymi obronami. Kielczan dopadła jakaś niemoc strzelecka, bo dogodnych sytuacji nie wykorzystali kolejno Daniel Dujshebaev, Dylan Nahi i Cezary Surgiel. Przełamał ją w 55. minucie Artsem Karalek, a chwilę później prowadzenie do siedmiu bramek (33:26) podwyższył Łukasz Rogulski. Na końcówkę spotkania w bramce pojawił się Sandro Mestrić. Ostatecznie Industria Kielce wygrała w 14. kolejce ORLEN SUperligi z Energą Borys MMTS Kwidzyn 36:26 (19:15), MVP meczu wybrano Artsema Karaleka. 

Industria Kielce – Energa Borys MMTS Kwidzyn 36:26 (19:15)

Industria Kielce: Wałach, Cordalija 4/19, Mestrić – Olejniczak, Wiaderny, Kounkoud, Sićko, A. Dujshebaev, Maqueda, Karacić, D. Dujshebaev, Surgiel, Karalek, Rogulski, Monar, Nahi. 

Energa Borys MMTS Kwidzyn: Zakreta, Matlęga – Grzenkowicz, Łazarczyk, Bekisz, Milicević, Welcz, Potoczny, M. Pilitowski, Kosmala, Malczak, Landzwojczak, K. Pilitowski, Chałupka, Jankowski, Czarnecki.  

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: