Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 24 września 2024

Jak zatrzymać dominatora? „To najlepszy zespół na świecie”

Mecze z tym przeciwnikiem zawsze wywołują ciarki wśród kieleckich kibiców. Chyba wszyscy pamiętają sezon 2021/2022, kiedy żółto-biało-niebiescy wygrali z Barceloną w grupie, ale w finale musieli uznać ich wyższość. 

– Ten klub w ostatnich pięciu latach trzy razy wygrał Ligę Mistrzów. To mówi samo za siebie – tak dzisiejszych przeciwników Industrii Kielce charakteryzuje jej trener Talant Dujshebaev. Przypomnijmy, że w 2022 roku po rzutach karnych Barcelona pokonała Industrię Kielce, a w 2024 roku Aalborg Handbold. Zresztą Dujshebaev zawsze powtarza, że Barca to obok THW Kiel, i Veszprem to największy klub piłki ręcznej w Europie. – Kiedy gra się przeciwko tym zespołom, to nie ma nic do stracenia. 

Zespół trenera Carlosa Ortegi naszpikowany jest gwiazdami europejskiego formatu. Brakuje już chyba pozytywnych określeń, którymi scharakteryzować można prawego rozgrywającego Dikę Mama (choć on akurat nie zagra ze względu na kontuzję) czy bramkarza Gonzalo Pereza de Vargasa. Na takie uznanie od lat pracują też pamiętany w Kielcach Blaż Janc, ale też Domen Makuc, Timothey N’Guessan, Hampus Wanne, Aleix Gomes czy Jonathan Carlsbogard. Ale Barcelona to także młodzi zawodnicy, którzy największe sukcesy w handballu mają jeszcze przed sobą. Wśród nich należy wymienić Petara Cikusę czy Emila Nielsena. Ten pierwszy przebojem wdarł się na europejskie boiska, urodził się w Gironie i reprezentuje Hiszpanię, a nikogo niech nie zmyli jego obcobrzmiące nazwisko, bo jego ojciec jest Chorwartem. 

Petar Cikusa to 18-letni środkowy rozgrywający. Powiedzieć, że młody, a już utytułowany, to nic nie powiedzieć. W ciągu ostatnich kilku miesięcy wygrał z Barcą nie tylko Ligę Mistrzów, ale też mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla, puchar ligi, superpuchar iberyjski (dla zespołów z Hiszpanii i Portugalii), a z reprezentacją Hiszpanii brązowy medal na igrzyskach olimpijskich oraz młodzieżowe mistrzostwo Europy. Jego styl gry charakteryzuje się olbrzymią dynamiką, ma kompletny repertuar rzutów. W czerwcowym finale LM z Aalborgiem w trudnych momentach potrafił wziąć ciężar gry na siebie, a na przestrzeni sezonu udowodnił, że zastąpi Lukę Cindricia. Jednym słowem Duma Katalonii ma środkowego rozgrywającego na przynajmniej dekadę. Warto też wspomnieć o bliźniaczym bracie Petara – Djordje. To również ogromny talent i zawodnik z ogromnym potencjałem, obecnie występuje we francuskim Montpellier. 

– Nasi kibice to zawsze nasz ósmy zawodnik. Bez naszych kibiców nie jesteśmy tym samym zespołem. Nie zawsze wygrywamy, ale zawsze czujemy to wsparcie i dajemy z siebie trochę więcej. Będziemy przygotowani do meczu tak samo, bez różnicy czy Barcelona zagra z Diką Memem
czy nie. Atmosfera będzie niesamowita, a my z naszej strony zrobimy wszystko, żeby – dwa punkty zostały w domu mówił przed tym spotkaniem na konferencji prasowej trener Dujshebaev. 

Jego zespół w ubiegłą sobotę w ORLEN Superlidze przeciwko Azotom Puławy urządził prawdziwe show w ofensywie. Jego podopieczni zdobyli aż 49 bramek i ten wynik na rywalach na pewno może zrobić wrażenie. – Z Barcelona nie potrzebujemy wygrać aż tak dużą przewagą bramek jak w sobotę, tutaj wystarczy nam wygrana jedną bramką. Potrzebujemy po prostu zwycięstwa, a nie show – dodaje skrzydłowy Cezary Surgiel.

Barca w poprzedniej kolejce Ligi Mistrzów grała przed własną publicznością z groźnym i niewygodnym przeciwnikiem – OTP Bankiem Pickiem Szeged. I wygrała jedną bramką 31:30. Węgierski zespół objął szwedzki szkoleniowiec Michael Apelgren. Co ciekawe, eksperci EHF wskazywali, że to właśnie zespół z południa Węgier będzie jednym z kandydatów do wyrzucenia Barcelony ze ścieżki prowadzącej do obrony trofeum. Trener Carlos Ortega ma ten przywilej, że do dyspozycji ma dwóch genialnych bramkarzy, olimpijskich medalistów sprzed kilku tygodni z Paryża oraz ten sam skład, co w ubiegłym mistrzowskim sezonie.

Industria Kielce rozpoczęła tegoroczne rozgrywki w Lidze Mistrzów od wygranej. Po zwycięskiej inauguracji przed własną publicznością z RK Zagrzeb, przed tygodniem ulegli w Nantes. Zdecydowały braki kadrowe (kontuzje Alexa Dujshebaeva i Jorge Maquedy oznaczały brak nominalnego prawego rozgrywającego), ale też nieskuteczność w ataku, niewykorzystane rzuty karne. Dlatego wszyscy w Kielcach mają nadzieję na pokonanie słynnej Barcy. Początek tego meczu w środę 25 września o godz. 20.45 w Hali Legionów.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: