Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 13 lutego 2024

LE: Czas na Lwy!

Prawdziwemu fanowi szczypiorniaka nie trzeba przedstawiać zespołu Rhein-Neckar Löwen. To jeden z czołowych zespołów Bundesligi i wieloletni uczestnik rozgrywek europejskich. W sezonie 2012/2013 zdołał nawet zdobyć Puchar EHF, odpowiednik aktualnej Ligi Europejskiej. Dwukrotnie walczył też w półfinałach Ligi Mistrzów! 

Górnik Zabrze – Rhein-Neckar Löwen, wtorek (13.02) godz. 20:45

We wtorek 13 lutego o godzinie 20.45 piłkarze ręczni Górnika Zabrze rozpoczną rywalizację w drugiej fazie grupowej Ligi Europejskiej. Awans podopiecznych Tomasza Strząbały do szesnastki najlepszych drużyn Europy tych rozgrywek jest największym międzynarodowym sukcesem Górnika. Zabrzanie w Dąbrowie Górniczej zagrają ze słynnym niemieckim klubem Rhein-Neckar Loewen. Górnika z wysokości trybun ma wspierać m.in. Łukasz Podolski, który nie kryje, że jest wielkim fanem piłki ręcznej i zapowiedział, że wybiera się do w hali Centrum.

Poza „Lwami” z Mannheim Górnik zagra jeszcze z Nantes. Czwartym zespołem w grupie jest Hannover Burgdorf, z którym w grudniu brązowy medalista Superligi zagrał świetny i długo bardzo wyrównany mecz. W tabeli Bundesligi, najlepszych rozgrywek piłki ręcznej na świecie, grudniowy rywal jest wyżej niż „Lwy”, co jednak nie zmienia faktu, że faworytem dwumeczu jest klub z Niemiec, mający w składzie między innymi Uwe Gensheimera, legendarnego już skrzydłowego reprezentacji Niemiec i PSG. Największą gwiazdą drużyny jest jednak 24-letni Juri Knorr, najlepszy środkowy rozgrywający zakończonych kilka tygodni temu mistrzostw Europy.

– Czekamy na ten mecz. Jest pewien rodzaj podekscytowania, bo z takim rywalem praktycznie żaden z nas wcześniej nie grał. Szanujemy rywala, ale wyjdziemy bez strachu. Chcemy zagrać dobry, wyrównany mecz. Czujemy się mocni. Po meczu dowiemy się, na ile to wystarczy – mówi Damian Przytuła, który w niedzielnym hicie naszej ligi rzucił 10 bramek drużynie Chrobrego Głogów. Górnik zagrał koncertowo. Przed meczem chyba nikt nie przypuszczał, że w starciu trzeciej i czwartej siły polskiej ligi, meczu dwóch uczestników Ligi Europejskiej zabrzanie wręcz „rozniosą” rywala rzucając 39 bramek.

Przypadek? Raczej nie. Górnik w tym roku zagrał cztery oficjalne mecze, zdobywając z nich aż 150 goli i tracąc tylko 97. Jak łatwo obliczyć drużyna Strząbały wygrywa średnio 13 bramkami! Oczywiście jutro poprzeczka powędruje zdecydowanie w górę, ale…

– Po to się trenuje, by sprawdzić się w takim meczu, na tle takiego rywala. Przygoda z Europą na razie jest dla nas bardzo udana. Niech tak pozostanie. Nie mamy nic do stracenia – dodaje Kacper Ligarzewski, który w niedzielę bronił na niebotycznym procencie skuteczności, a kilka dni temu obciął się na łyso i w zabawny sposób zaprasza kibiców na filmiku opublikowanym przez klub. – Z emocji wypadły mi już wszystkie włosy. Wam też wypadną. Widzimy się w hali – mówi z uśmiechem Ligarzewski.

Górnik tradycyjnie już zapewnia fanom z Zabrza transport spod hali przy Wolności 406 na mecz i z powrotem. Zawodnicy Górnika do Dąbrowy pojadą autokarem swoich kolegów z Roosevelta, którym kilka dni temu szczęśliwi wracali z wygranych derbów w Gliwicach.

– To jest święto handballu i dobrego sportu. Dlatego wszystkie kluby piłki ręcznej kupujące co najmniej dziesięć biletów mogą je nabyć w cenie 10 złotych. W Dąbrowie czujemy się świetnie, fajnie że wspierają nas też miejscowi kibice. Z Zabrza na pewno wybiera się kilkaset osób. Wszyscy są zdrowi i po meczu z Głogowem naładowani pozytywną energią – kończy Dariusz Czernik, dyrektor klubu z Zabrza.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: