Industria Kielce wraca do gry w Lidze Mistrzów. W czwartek 16 listopada o godz. 18.45 zmierzy się na wyjeździe z RK Zagrzeb. Rywali nie będzie prowadził pierwszy trener, a boisku zobaczymy znanych z występów w kieleckim klubie zawodników, a w sztabie szkoleniowym rywali jest były zawodnik, który wybił oko Karolowi Bieleckiemu. 

Niedługo po powrocie z IHF Super Globe w arabskim Dammam przebywali w Kielcach zawodnicy Industrii. We wtorek trenowali w Hali Legionów, a już w środę rano udadzą się do Zagrzebia, by tam powalczyć o kolejne punkty w EHF Lidze Mistrzów. A o to na pewno łatwo nie będzie, choć żółto-biało-niebiescy są bez wątpienia faworytem czwartkowego starcia. 

Kielczanie na pewno dysponują większym potencjałem kadrowym i to na każdej pozycji. Choć Talant Dujshebaev przestrzega, by szanować rywali. – Wystarczy spojrzeć na takich zawodników jak Ivan Cupić, Timur Dibirov czy Jokov Gojun, którzy wygrali wszystkie trofea. Ostatnie wyniki naszych przeciwników pokazują, że w swojej hali będą groźnym rywalem. Obrona tego zespołu robi wrażenie – każdy ma ponad 2 metry wzrostu i 100 kg wagi – podkreśla trener Industrii Kielce. 

W tej edycji Ligi Mistrzów przed własną publiczności ekipa prowadzona przez Nenada Sostaricia wygrała z Eurofarmem Pelister 27:18, z Kolstad Handball 31:20 i zremisowała z Aalborgiem Handbold 30:30. Wysoko z kolei (23:30) przegrała z THW Kiel. W tym momencie zajmują szóstą pozycję w tabeli grupy A Ligi Mistrzów z pięcioma punktami na koncie. Żółto-biało-niebiescy są oczko wyżej z dwoma punktami przewagi.  

– Powrót do Kielc w poniedziałek i środowa podróż do Zagrzebia z pewnością utrudni kieleckiej drużynie sytuację i postaramy się to wykorzystać. Możemy obiecać, że zrobimy wszystko, aby dobrze się przygotować, rozegrać dobry mecz na poziomie większości naszych meczów, które już rozegraliśmy w tym sezonie. Na pewno liczymy na punkty – zapowiada z kolei trener Zagrzebia Andrija Nikolić, który na ławce trenerskiej zastąpi Nenada Sostaricia, którego z pracy wykluczył uraz pleców.

Kielczanie ostatni raz w stolicy Chorwacji zagrali w 2016 roku i wygrali tam po ciężkim meczu 26:23, a w rewanżu w Hali Legionów 29:25. Warto też podkreślić, że RK Zagrzeb na lokalnym rynku jest bezkonkurencyjny – zdobywają rokrocznie mistrzostwo Chorwacji od 1992 roku, czyli odkąd po rozpadzie Jugosławii powstała krajowa liga.

Na parkiecie w zespole przeciwników kibice zobaczą byłych zawodników kieleckiego klubu – Patryka Walczaka oraz Ivana Cupicia. Z kolei w sztabie szkoleniowym znajduje się Josip Valcić, który w 2010 roku przypadkowo wybił oku Karolowi Bieleckiemu.

– W Zagrzebiu mam dużo przyjaciół i jest to bardzo fajny zespół. Gra tam bramkarz Matej Mandić, który niedługo będzie pierwszym bramkarzem reprezentacji Chorwacji. Timur Dibirov ma 39 lat, Ivan Cupić 37 lat, ja 35, ale oni to skrzydłowy, muszą tylko biegać (śmiech). Mają dużo dobrych zawodników jak jeszcze lewy rozgrywający Edin Klis, jak obrońcy Jakov Gojun i Matic Suholeznik,. Ale myślę, że damy radę ich pokonać – uważa Chorwat Igor Karacić.

Początek meczu siódmej kolejki EHF Ligi Mistrzów pomiędzy RK Zagrzeb a Industrią Kielce w czwartek 16 listopada o godz. 18.45.