Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 23 listopada 2023

LM: zrewanżować się Chorwatom we własnej hali

– Nie jest łatwo grać z tą samą drużyną tydzień po tygodniu. Każdy ma głowie określone zachowania przeciwnika i trudniej się zaskoczyć – mówi przed czwartkowym meczem ósmej kolejki EHF Ligi Mistrzów drugi trener Industrii Kielce Krzysztof Lijewski. 

Ubiegłotygodniowe spotkanie między RK Zagrzeb a Industrią Kielce w stolicy Chorwacji zakończyło się remisem 22:22 i tym samym podziałem punktów. Przez większą część meczu to gospodarze prowadzili (był taki moment, że różnicą czterech bramek), dyktowali tempo meczu. Kielczanie męczyli się w ataku, byli nieskuteczni. Ale na przeciwnym biegunie była gra defensywna. Na pewno wrażenie może robić to, że finaliści ostatniej edycji Ligi Mistrzów nie stracili bramki między 21 a 29 minutą pierwszej połowy. 

I właśnie z gry defensywnej najbardziej zadowolony jest sztab szkoleniowy oraz zawodnicy Industrii. – W tej chwili wydaje mi się, że w obronie prezentujemy się całkiem dobrze, mamy więcej problemów w ataku. Nie gramy tak dobrze jak chcemy i nad tym właśnie pracujemy – podkreśla rozgrywający Dani Dujshebaev. W podobnym tonie wypowiada się drugi trener Krzysztof Lijewski. – Bramkarz rywali obronił 17 rzutów, z tego 13 lub 14 w sytuacjach sam na sam. On jest bohaterem, ale my samych siebie blokujemy. Musimy nad tym elementem jeszcze ciężej pracować – podkreśla. 

RK Zagrzeb zajmuje w tym momencie siódmą pozycję w tabeli grupy A z sześcioma punktami na koncie. Kielczanie maja dwa punkty więcej i są dwie pozycje wyżej. Tabela jest jednak bardzo spłaszczona, bo do lidera żółto-biało-niebiescy tracą również dwa oczka. Warto też odnotować ubiegłotygodniowe zwycięstwa norweskiego Kolstad Handball z PSG 36:31 oraz Aalborga Handbold z THW Kiel 27:18. 

W drużynie z Zagrzebia kieleccy kibice znajdą znajome nazwiska. To przede wszystkim Ivan Cupić, członek złotej drużyny z 2016, oraz występujący w późniejszych latach kołowy Patryk Walczak. Ten chorwacki klub uchodzi również za taki, który dobrze szkoli młodzież. To właśnie stamtąd do Kielc trafił Manuel Strlek, który kapitalnie się rozwinął i był ważnym ogniwem zespołu. Z Zagrzebia przychodził również uznawany za nadzieję chorwackiej piłki ręcznej bramkarz Filip Ivić, ale on oczekiwaniom jednak nie sprostał. Dlatego teraz kieleccy kibice powinni też zwrócić uwagę na 22-letniego prawego rozgrywającego Lukę Klaricę (trzy bramki w pierwszym meczu) oraz rok młodszego Milosa Kosa (pięć bramek). Oni w połączeniu z niezwykle doświadczonymi graczami jak m.in. Timur Dibirow, Jakov Gojun czy Yoel Cuni Morales tworzą groźną drużynę. 

Początek czwartkowego meczu w Hali Legionów z RK Zagrzeb o godz. 18.45.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: