Ponad 450 występów na boiskach ORLEN Superligi, blisko 650 zdobytych bramek oraz upragniona Liga Mistrzów! To tylko mała część osiągnięć Mateusza Kusa, który po 21 sezonach gry na najwyższym poziomie postanowił zawiesić buty na kołku i zakończyć swoją bogatą karierę. Jej ukoronowaniem będzie otrzymanie statuetki Supergladiatora!

5 marca 2005 roku. To właśnie wtedy swój debiutancki występ na parkietach dzisiejszej ORLEN Superligi w barwach Olimpii Piekary Śląskie zanotował Mateusz Kus. Znamienne, że było to w meczu w Kielcach przeciwko ówczesnemu VIVE, z którym dekadę później osiągał swoje największe sukcesy.

Po pierwszy medal mistrzostw Polski Kus sięgnął z Azotami Puławy – brązowy w sezonie 2014/15, zdobyty w swoim ostatnim roku występów w tym klubie. W kolejnym sezonie reprezentował bowiem już barwy Vivę Tauronu Kielce, gdzie przeżył trzy niesamowicie bogate w sukcesy lata.

Już w pierwszym roku zdobył swoje pierwsze mistrzostwo Polski, Puchar Polski oraz… pierwszą w historii polskiego szczypiorniaka Ligę Mistrzów. Później do tego dołożył jeszcze 3. miejsce Klubowych Mistrzostw Świata oraz po dwa mistrzostwa i Puchary Polski. W międzyczasie zadebiutował również w reprezentacji Polski, z którą później poleciał na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro.

Po grze w Kielcach kolejne dwa lata Kus spędził na Ukrainie w Motorze Zaporoże, ale w sezonie 2020/21 powrócił do Polski, do Energi MKS-u Kalisz, gdzie po pięciu latach występów postanowił zakończyć swoją karierę.

Nie stanie się to jednak na boisku, ale na scenie w blasku fleszy. Po rozstrzygnięciu rywalizacji finałowej w ORLEN Superlidze Mateusz Kus zostanie nagrodzony Supergladiatorem i dołączy tym samym do Adama Malchera i Bartłomieja Tomczaka, którzy również zostaną nagrodzeni tym wyróżnieniem na zakończenie swoich karier.