To był prawdziwy pokaz siły w wykonaniu Orlen Wisły Płock. Po wyrównanym meczu rozegranym w płocku dzisiaj nafciarze wyraźnie górowali na podopiecznymi trenera Patryka Rombla wygrywając w Kwidzynie aż 19:35!
Początek meczu to prawdziwy pogrom gospodarzy. Kwidzynianie popełniali błąd za błędem zarówno w ataku jak i obronie. Choć po rzutach Tiago Rochy i Michała Daszka goście prowadzili dwiema bramkami, to szybkie trafienie Mateusza Seroki pozwoliło kwidzynianom utrzymać bezpieczny kontakt z rywalem. Niestety plan ten powiódł się tylko przez dwie kolejne minuty. Od 6. minuty i stanu 2:4 kwidzynianie mylili się praktycznie za każdym razem, co skutecznie wykorzystywali Nafciarze. Szybkie kontry Wisły doprowadziły do tego, że przez 7 minut goście rzucili siedem kolejnych bramek i po 12 minutach meczu prowadzili w kwidzyńskiej hali 2:10!
Dopiero przy stracie ośmiu bramek gra kwidzyńskiego zespołu w końcu zaczynała się układać. Pojawiły się też bramki, choć nadal grę na boisku prowadzili podopieczni trenera Piotra Przybeckiego. Po dobitym rzucie karnym w wykonaniu Tiago Rochy Nafciarze prowadzili już w Kwidzynie różnicą 10 bramek – 6:16! W końcówce pierwszej połowy, po golach Alana Guziewicza, Adriana Nogowskiego i Keliana Janikowskiego czerwono-czarnym udało jeszcze zmniejszyć straty do 7 bramek – 9:16. Płocczanie odpowiedzieli jednak tym samym i po kolejnych trafieniach Tiago Rochy, Jose De Toledo i Michała Daszka pierwsza część meczu zakończyła się 10-bramkową stratą gospodarzy.
Po zmianie stron gra nie uległa zmianie i nadal toczyła się pod dyktando Płocka. Co prawda jako pierwszy do siatki rywali trafił Kamil Krieger, ale goście odpowiedzieli 3 bramkami wychodząc w ten sposób na prowadzenie 10:22. Cztery minuty później przewaga Orlen Wisły wzrosła do 13 bramek, a w 42 minucie było to już 15 bramek – 13:28! Wysokie prowadzenie wicemistrzów Polski pozwoliło im na spokojne kontrolowanie przebiegu wydarzeń na boisku. Wynik końcowy spotkania ustalił Leon Sowul. Paweł Kiepulski co prawda najpierw obronił rzut gracza Wisły z rzutu karnego, jednak przy dobitce był już bezradny.
Warto dodać, że wynik meczu MMTS – Orlen Wisła nie wpłynął jednak na pozycję poszczególnych zespołów. Nafciarze nadal prowadzą bowiem w Grupie Pomarańczowej, a kwidzynianie od dawna zapewnione mają drugie miejsce w Grupie Granatowej.
MMTS KWIDZYN – ORLEN WISŁA PŁOCK 19:35 (9:19)
MMTS: Szczecina, Kiepulski – Genda 4, Krieger 2, Peret 2, Szpera 1, Klinger, Szczepański 1, Nogowski 2, Guziewicz 1, Seroka 4, Ossowski, Potoczny, Janikowski 2.
Orlen Wisła: Morawski – Daszek 4, Duarte 4, Racotem 2, Wiśniewski 6, Ghionea 5, Rocha 5, Piechowski 1, Ivić 1, Sowul 2, Tarabochia 2, Gębala M. 1, Puśica 1, De Toledo 1, Zhitnikov.