Najbliższy weekend stanie pod znakiem polsko-węgierskiej rywalizacji. W sobotę i niedzielę reprezentacja Polski mężczyzn rozegra towarzyski dwumecz z Węgrami. Biało-Czerwonych zobaczymy na parkiecie po raz pierwszy od czasu kwietniowych meczów kwalifikacyjnych do EHF EURO 2024.
Zwycięstwo 31:14 nad reprezentacją Łotwy 30 kwietnia 2023 roku – oto data ostatniego spotkania z udziałem reprezentacji Polski mężczyzn. To właśnie wtedy selekcjoner Marcin Lijewski po raz pierwszy poprowadził Biało-Czerwonych przed polską publicznością, a Polacy zapewnili sobie udział w turnieju EHF EURO 2024.
I to właśnie przygotowaniom do tej imprezy poświęcone zostało zgrupowanie szkoleniowe w Szczyrku, w którym reprezentanci Polski uczestniczą od niedzieli 29 października. Kilka dni intensywnych treningów zakończone zostanie wylotem na Węgry i towarzyskim dwumeczem z gospodarzami.
Spotkania zaplanowane są na sobotę 4 listopada oraz niedzielę 5 listopada. Pierwsze starcie odbędzie się o godz. 16.30 w Segedynie, drugie – w niedzielę o godz. 16.00 w Békéscsabie.
Selekcjoner Marcin Lijewski początkowo powołał do składu 21 zawodników. Z powodu kontuzji Polacy na wyjazd udadzą się jednak w nieco okrojonym zestawieniu. Ze względu na urazy w Szczyrku nie pojawili się Mateusz Kornecki i Szymon Sićko. Bramkarski tercet z Miłoszem Wałachem i Jakubem Skrzyniarzem uzupełnił za to Marcel Jastrzębski. W spotkaniach z Węgrami jeden zawodnik stanie przed szansą na debiut w seniorskiej reprezentacji Polski. Jest to Szymon Wiaderny z drużyny Industria Kielce.
Zarówno dla Polaków, jak i dla Węgrów, weekendowe mecze stanowią początek okresu przygotowawczego do Mistrzostw Europy 2024, które w styczniu odbędą się w Niemczech. Rywalami Biało-Czerwonych w fazie grupowej turnieju będą Wyspy Owcze, Norwegia i Słowenia, podczas gdy Węgrzy zmierzą się z Islandią, Serbią i Czarnogórą.
Jeśli chodzi o historię polsko-węgierskiej rywalizacji, w ostatnim czasie obie drużyny nie miały zbyt wielu okazji, by stanąć w szranki. Najświeższe starcie to mecz w ramach Mistrzostw Świata 2021 zakończony zwycięstwem Węgrów wynikiem 30:26. By odnaleźć kolejne spotkanie Biało-Czerwonych z Madziarami, trzeba cofnąć się do… stycznia 2015 roku. Polacy wygrali wówczas towarzysko 35:25.
Selekcjonerem reprezentacji Węgier jest Hiszpan Chema Rodriguez. Jako zawodnik występujący na pozycji środkowego rozgrywającego zdobył zarówno tytuł Ligi Mistrzów, jak i złoty medal mistrzostw świata. Na początku bronił barw Atletico Madryt, skąd przeniósł się do węgierskiego Telekomu Veszprem, w którym spędził większość kariery zawodniczej, a następnie rozpoczął pracę w roli trenera.
Reprezentacja Węgier złożona jest głównie z zawodników występujących w rodzimej lidze. Za najgłośniejsze nazwiska w kadrze rywali możemy uznać bramkarza Rolanda Miklera, obrotowego Bence Banhidiego czy rozgrywającego Richarda Bodo (wszyscy występują na co dzień w OTP Bank Pick Szeged). Wśród Madziarów znajdą się jednak i tacy, którzy występują za granicą. Przykładem Dominik Mathe z Paris Saint-Germain HB.
W reprezentacji Węgier dostrzeżemy także kilka znajomych twarzy. Selekcjoner Chema Rodriguez znalazł miejsce w swoim zespole dla Zoltana Szity, Zorana Ilicia oraz Grego Fazekasa, znanych kibicom z występów w Orlen Wiśle Płock. Ostatni z wymienionych wciąż występuje w barwach Nafciarzy.