Krzysztof Lijewski, Andreas Wolff i Alex Dujshebaev zapowiadają czwartkowy rewanż ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko węgierskiemu Telekomowi Veszprem. Jak Mistrzowie Polski czują się przed drugim starciem? Kto jest faworytem? Jaki klucz otworzy nam drogę do szóstego w historii klubu awansu do EHF Final4 w Kolonii?
Drużyna Barlinek Industria Kielce zremisowała z Telekomem Veszprem (29:29) w ramach pierwszego starcia w fazie 1/4 finału Ligi Mistrzów. Rewanż w Hali Legionów odbędzie się w czwartek, 18 maja, o godz. 18.45. Przed spotkaniem zawodnicy żółto-biało-niebieskich wzięli udział w konferencji prasowej. Co mówią przed meczem Mistrzowie Polski?
Krzysztof Lijewski, drugi trener Barlinek Industria Kielce: Na ostatnich treningach widać było dużą ekscytację i oczekiwanie w oczach chłopaków. Nie było za dużo żartów i śmiechów, bo każdy wie, co nas czeka. Wszyscy czują się dobrze. Wchodzimy w decydującą fazę sezonu, a to nagroda za ciężką pracę od początku rozgrywek, bo jesteśmy dokładnie tam, gdzie chcieliśmy być. Mamy w sobie duży głód zwycięstwa. Chcemy wrócić do Kolonii, ale – tym razem – zakończyć tę historię happy endem. By tak się stało, najpierw musimy w czwartek pokonać Veszprem. Na wyjeździe zremisowaliśmy, a i tak wszyscy nas chwalili za grę. Oznacza to, żeby wygrać, musimy zagrać perfekcyjnie. Znów pokazać szczelną obronę, a w ataku ustrzec się prostych błędów. Wszyscy muszą wspiąć się na szczyt swoich umiejętności. Teraz zagramy przed naszą wspaniałą publicznością. Hala Legionów będzie wypełniona, a wsparcie naprawdę odczuwalne. Szanse obu drużyn na awans to wciąż 50 na 50, ale nasi kibice dają nam malutki handicap. Myślę o tej rywalizacji w ten sposób: dwóch sprinterów w połowie dystansu idzie łeb w łeb. Na przestrzeni dystansu zmieniają się prowadzeniem, ale mam nadzieję, że to my na koniec będziemy o włos przed rywalem.
Andreas Wolff, bramkarz Barlinek Industria Kielce: Przed meczem czuję się w porządku, choć wiadomo, że zawsze jest trochę stresu. Przed nami najważniejsze mecze sezonu, które zadecydują, czy będzie on dla nas dobry, czy nie. Remis w Veszprem tydzień temu to dobry wynik, choć jeszcze lepiej byłoby wygrać. Wciąż myślę, że faworytami są przeciwnicy, bo mają super drużynę. Najwięcej problemów sprawiali nam Elderaa i Lauge. Oprócz tego Veszprem ma super bramkarzy – Corralesa i Cuparę. Wszyscy znamy też Nedima Remiliego, to bardzo inteligentny gracz. Rywale mają bardzo mocne rozegranie, bo wszyscy grają super jeden na jeden, ale są też silni fizycznie. Czujemy, że zbliża się specjalny mecz. Z jednej strony nie możemy myśleć o nim za dużo, ale chcemy też zagrać jak najlepiej i już nie możemy doczekać się pierwszego gwizdka. Czeka nas wielka walka i mam nadzieję, że z pomocą naszych kibiców możemy wygrać!
Alex Dujshebaev, kapitan Barlinek Industria Kielce: Wynik na wyjeździe sprawił, że nasze myśli skupiają się tylko na jednej rzeczy – na zwycięstwie. Veszprem jest jednak jedną z nielicznych drużyn, która także może powiedzieć, że przyjeżdża do Kielc, żeby wygrać. Po pierwsze nie mają nic do stracenia, po drugie jest to zespół z najwyższej półki. Przed meczem jest w nas dużo emocji i nerwów, ale najważniejsze jest to, żebyśmy trzymali się razem. Ten tydzień rozstrzygnie, czy sezon będzie dla nas udany. Musimy być skupieni, dać z siebie maksimum i zaprezentować najlepszą piłkę ręczną, jaką możemy. Do tej pory w tym sezonie szło nam bardzo dobrze. We wszystkich rozgrywkach mamy szansę na zwycięstwo. W czwartek kluczem do zwycięstwa znów będzie obrona. W ataku nie możemy powtórzyć wielu błędów technicznych, jak w drugiej połowie w Veszprem.
